Fotografia kulinarna.

Profesjonaliści fotografując żywność stosują różne nietypowe tricki. Użycie oleju silnikowego jako pysznego syropu, pianki do golenia jako bitej śmietany nie brzmi apetycznie, jednak zdjęcia takie stwarzają wrażenie niezwykle atrakcyjnych.

Oczywiście, my nie będziemy stosować tego rodzaju sposobów, jednak przy odrobinie wysiłku możemy uzyskać naprawdę ciekawy efekt.

Co jest najważniejsze? Oczywiście to samo co przy każdym zdjęciu – światło. To jak doświetlimy scenę sprawi czy prezentowane produkty będą wyglądać świeżo i apetycznie, czy też wyblakłe kolory w żaden sposób nie będą pasowały do naszych wspomnień.

Wykorzystajmy światło dzienne ustawiając jedzenie na stole pod oknem, produkty wtedy będą dobrze się prezentować, dodatkowo możemy użyć blendy w formie białej kartki, lub/i doświetlić zdjęcie lampą błyskową. Wprawnie posługując się światłem i cieniem możemy kształtować wygląd potraw na zdjęciu.

Pamiętajmy też o kompozycji, warto poświęcić chwilę, aby nasza potrawa prezentowała się jak najlepiej. Możemy dodatkowo użyć kolorowych przypraw, wokół talerza ustawmy ładne sztućce, czasami żeby zintensyfikować efekt można w otoczeniu potrawy położyć jakiś obiekt nawiązujący do sceny.

Wykonując tego typu zdjęcia najlepiej użyjmy przesłony (f/2.8 — 5.6), aby rozmyć tło jednocześnie uwydatniając istotne elementy potrawy. Korzystajmy z małej czułości (ISO 100–400), aby nie było szumu na zdjęciu, i żeby jak najlepiej oddać barwy. Zwróćmy też uwagę na ustawienie balansu bieli, w zależności od rodzaju oświetlenia.

Fotografia kulinarna może być świetną zabawą, dzięki której możemy rozbudować swój fotograficzny warsztat, dla tego od czasu do czasu warto z nią poeksperymentować.